Wiadomości

Okradli 76-latkę i wyjechali na urlop - po powrocie czekali na nich policjanci

Data publikacji 01.02.2017

Bytomscy policjanci zatrzymali dwoje mieszkańców Mikołowa, którzy okradli 76-latkę. 21-latkowie podali się za pracowników jednej z firm telekomunikacyjnych twierdząc, że seniorka ma do zapłaty zaległy rachunek telefoniczny. Oszuści wykorzystali jej nieuwagę zabierając jej 4 tys. zł. Złodzieje usłyszeli już zarzuty. Prokurator objął ich policyjnym dozorem. Grozi im do 5 lat więzienia.

Końcem grudnia 2016 roku do mieszkania 76-latki przy ul. Strzelców Bytomskich w Bytomiu przyszli kobieta i mężczyzna. Nieznajomi przedstawili się jako pracownicy jednej z firm telekomunikacyjnych. Twierdzili, że kobieta ma do uregulowania zaległy rachunek telefoniczny. Seniorka wpuściła nieznanej jej osoby do domu. W trakcie rozmowy okazało się jednak, że emerytka ma wszystkie rachunki opłacone. Nieznajomi poprosili natomiast, aby kobieta rozmieniła im pieniądze.

76-latka z szafki wyciągnęła pieniądze i zamieniła banknoty. Po kilkunastu minutach rzekomi pracownicy firmy telekomunikacyjnej wyszli. Po ich wyjściu kobieta zorientowała się, że zginęły jej 4 tysiące złotych. Seniorka powiadomiła stróży prawa z komisariatu w Stroszku. Policjanci rozpoczęli dokładne ustalanie przebiegu wizyty nieznajomych osób. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, które znajdowały się w okolicy mieszkania pokrzywdzonej oraz przesłuchiwali mieszkańców. Policjanci wytypowali osoby, które mogły okraść emerytkę. Żmudne i długotrwałe działania doprowadziły do ustalenia złodziei.

Jak się okazało, gdy stróże prawa analizowali całe zdarzenie, w tym czasie interesujące ich osoby wyjechały na urlop za granicę. Policjanci cierpliwie oczekiwali na ich powrót. Następnego dnia po ich powrocie z wypoczynku, para 2l-latków wpadła w ręce policjantów. Mieszkańcy Mikołowa trafili do policyjnego aresztu. Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty. Prokurator objął ich policyjnym dozorem oraz zakazał opuszczania kraju. Złodziejom grozi teraz do 5 lat więzienia. Bytomscy śledczy ustalają teraz czy mieszkańcy Mikołowa w podobny sposób nie oszukali i nie okradli innych osób. 

Powrót na górę strony