Wiadomości

Areszt dla domowego oprawcy

Data publikacji 10.11.2016

Za znęcanie się nad konkubiną, zatrzymany przez bytomskich policjantów 36-latek miał opuścić mieszkanie i nie zbliżać się do swojej partnerki. Jednak tuż po opuszczeniu prokuratury bytomianin złamał ten zakaz. Po ponownym agresywnym zachowaniu, śledczy zdecydowali wystąpić o zaostrzenie środka zapobiegawczego. Sąd przychylił się do tego, tymczasowo aresztując mężczyznę. Teraz grozi mu nawet 5-letni pobyt w więzieniu.

Policjanci z komisariatu przy ul. Rostka przyjęli zgłoszenie od 35-letniej mieszkanki ul. Katowickiej. Kobieta miała na twarzy ślady pobicia. W trakcie rozmowy z policjantami przyznała, że została pobita przez swojego partnera i boi o swoje zdrowie, a nawet życie. Stróże prawa zatrzymali agresywnego mężczyznę, który był pijany. Po wytrzeźwieniu sprawca usłyszał zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i nakazał opuścić wspólnie zajmowane przez partnerów mieszkanie. Jednak jeszcze tego samego dnia, w którym bytomianin opuścił prokuraturę, pijan poszedł do mieszkania konkubiny. Dobijając się do drzwi mieszkania, chciał wejść do środka. Kobieta nie wpuściła go, obawiając się o siebie i swoje dziecko. Mężczyzna widząc, że nie zostanie wpuszczony, zaczął grozić 35-latce. Zaalarmowani stróże prawa zatrzymali agresora. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, aby wytrzeźwieć. Następnego dnia, w związku ze złamaniem zakazu zbliżania się do konkubiny, śledczy postanowili wystąpić o zaostrzenie środka zapobiegawczego. Decyzją sądu 36-latek został tymczasowo aresztowany. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.

Powrót na górę strony