Wiadomości

Wyjaśniają okoliczności wypadków

Data publikacji 24.11.2011

Bytomscy policjanci ustalają okoliczności trzech wczorajszych wypadków drogowych, do których doszło na ulicach naszego miasta. W jednym z nich bardzo poważnych urazów doznał potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych 56-letni bytomianin. Ranne zostały też dwie inne osoby uczestniczące w pozostałych zdarzeniach.

Bytomscy policjanci ustalają okoliczności trzech wczorajszych wypadków drogowych, do których doszło na ulicach naszego miasta. W jednym z nich bardzo poważnych urazów doznał potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych 56-letni bytomianin. Ranne zostały też dwie inne osoby uczestniczące w pozostałych zdarzeniach.
Około południa przy ul. Konstytucji doszło do czołowego zderzenia fiata tipo i renault thalii. Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że do kraksy doprowadził 38-letni kierowca fiata, który stracił panowanie nad pojazdem zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z renault prowadzonym przez 40-letniego bytomianina. W wypadku ucierpiała 39-letnia pasażerka renault, która doznała stłuczenia klatki piersiowej, nogi oraz szyi.
Kolejne zdarzenie miało miejsce około godziny 16:00 przy ul. Chorzowskiej, gdzie doszło do potracenia 56-letniego pieszego przez opla corsę prowadzoną przez 39-latka z Bytomia. Będący na miejscu policjanci z drogówki, wstępnie ustalili, że do wypadku doszło w chwili, gdy najprawdopodobniej spieszący się do tramwaju mężczyzna, przebiegał przez oznakowane przejście dla pieszych przy zapalonym dla niego czerwonym świetle sygnalizatora. Ofiarę wypadku odwieziono karetką pogotowia ratunkowego do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili złamania obu nóg.
Do trzeciego wypadku doszło krótko po godzinie 19:00 na skrzyżowaniu ul. Smolenia i Chrobrego, gdzie jak wynika z pierwszych ustaleń policjantów, prowadzący peugeota 18-latek nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 49-letniemu kierowcy skody fabii. W wyniku zderzenia urazów kręgosłupa i ogólnych potłuczeń doznał kierowca skody, który po zbadaniu w szpitalu mógł wrócić do domu.

 

Dokładne okoliczności wszystkich zdarzeń wyjaśniają policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Bytomiu.

Powrót na górę strony